Męska przyjaźń da Vinci


Męska przyjaźń da Vinci
2011-02-22
Pięćdziesiątka jest w życiu mężczyzny momentem w którym często dokonuje rachunku sumienia, zwłaszcza gdy czeka go zabieg prostatektomii. W wielu krajach rekomendowanym rozwiązaniem jest zabieg przy asyście robota da Vinci.

Na wieść o konieczności przeprowadzenia prostatektomii większość zainteresowanych wstrzymuje nerwowo oddech. Nawet najlepiej wykonana operacja niesie ze sobą, w najgorszym wypadku, ryzyko nietrzymania moczu i zaburzenia wzwodu. Dlatego rekomendowanym rozwiązaniem jest dokonanie operacji laparoskopowej przy asyście robota chirurgicznego da Vinci.

Pięćdziesiątka jest w życiu mężczyzny momentem w którym często dokonuje rachunku sumienia, zdając sobie takie i podobne pytania: - Czy zażywam ruchu?- Tak? To bardzo dobrze!- Czy moja dieta  nie jest zbyt tłusta? - Posiłki są zróżnicowane - znakomicie!- Czy za bardzo nie przybrałem na wadze? - Kilka kilogramów nie jest problemem!- Czy mam problemy z oddawaniem moczu? I przy tym pytaniu często pojawia się pełna napięcia cisza. A jej przyczyną może być niewielki gruczoł. Ot taki – wielkości zaledwie kasztana…  Zdecydowaną większość przypadków rozrostu gruczołu krokowego, bo o nim tu mowa, można leczyć farmakologicznie. Dbanie o prostatę i sumienne leczenie ewentualnych infekcji pęcherza ma ogromne znaczenie. Zaniedbanie tego może doprowadzić do zaburzeń pracy nerek, a w najgorszych przypadkach skutkuje koniecznością przeprowadzenia operacji usunięcia gruczołu. Operacja prostatektomii wywołuje tak wiele emocji u pacjentów, ponieważ to właśnie gruczoł krokowy w decydującym stopniu wpływa na satysfakcję z relacji intymnych - mówi profesor Wojciech Witkiewicz z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu, Ośrodka Badawczo- Rozwojowego, jedynego w Polsce szpitala posiadającego robota da Vinci - Należy podkreślić, że w klasycznych operacjach istnieje ryzyko nieoczekiwanych wydarzeń typu uszkodzenie pęczka naczyniowo– nerwowego odpowiadającego za życie intymne. Oznaczać to może, że operowany już nigdy nie odzyska sprawności seksualnej. Dodatkowo podczas operacji naruszony może być również np. zwieracz odpowiedzialny za trzymanie moczu  -  dodaje profesor Witkiewicz.  

Da Vinci wyciąga pomocne ramię. A nawet cztery ramiona!  

Olbrzymią rewolucją w zakresie prostatektomii było wprowadzenie operacji przy użyciu robota chirurgicznego da Vinci. Jak wykazują obserwacje lekarzy* korzystających z urządzenia, nawet do 97% pacjentów odzyskuje pełną sprawność seksualną w ciągu 12 miesięcy od przeprowadzenia operacji. Wyniki te są znacznie lepsze w porównaniu do pacjentów po klasycznej operacji otwartej (71%) lub po tradycyjnej procedurze laparoskopowej (76%). Uzyskanie tak dobrych rezultatów u pacjentów operowanych przy pomocy da Vinci jest możliwe dzięki zastosowaniu bardzo nowoczesnych technologii w urządzeniu. Lekarz uzyskuje nawet 10-krotne powiększenie (w kolorze i w trójwymiarze) operowanego miejsca. Dzięki zaawansowanej konsoli może wykonywać minimalne cięcia, nieosiągalne dla ludzkiej dłoni– podkreśla prof. Witkiewicz. Precyzyjna praca chirurga korzystającego z da Vinci jest możliwa dzięki zastosowaniu konsoli obsługiwanej za pomocą specjalnych manetek, intuicyjnego interfejsu, specjalistycznego systemu wizyjnego 3D, możliwości skalowania ruchów i eliminacji drżenia rąk. Pozwala to zapanować nad każdym ruchem platformy operacyjnej.  Dzięki zastosowaniu czterech ramion urządzenia (trzy „operacyjne” i jedno z zamontowaną kamerą) jednocześnie operować może dwóch lekarzy (o ile urządzenie posiada dwie konsole operacyjne), którzy nie ograniczają sobie nawzajem pola widzenia. Co więcej – mogą służyć sobie ciągłą pomocą!  Zastosowanie robota ma także inne zalety. Dzięki minimalnym nacięciom pacjent traci kilkakrotnie mniej krwi, co wpływa również miedzy innymi na skrócenie czasu rekonwalescencji oraz zmniejszenie bólu, a także zapewnia szybszy powrót do normalnej aktywności. Umożliwia pacjentom wyjście ze szpitala już po upływie 24 godzin od operacji, co nie byłoby możliwe w przypadku tradycyjnej operacji „otwartej”. Operacje przeprowadzane za pomocą Da Vinci mogą być wnikliwie obserwowane przez lekarzy przebywających nawet kilka tysięcy kilometrów dalej, w różnych punktach świata. Mogą oni udzielać wskazówek zespołowi obsługującego robota i na bieżąco dzielić się spostrzeżeniami.  Pozwala to na przeprowadzenie zaawansowanych operacji przy wykorzystaniu wiedzy najlepszych specjalistów bez czasochłonnego i drogiego ściągania ich do sali operacyjnej.  

 Da Vinci w Polsce 

Tylko w jednej polskiej placówce istnieje możliwość przeprowadzenia prostatektomii przy pomocy robota chirurgicznego da Vinci. W grudniu 2010 roku urządzenie zakupił Wojewódzki Szpital Specjalistyczny we Wrocławiu, Ośrodek Badawczo- Rozwojowy. Zespół wrocławskich lekarzy z powodzeniem przeprowadził już pierwsze zabiegi tego typu. Niestety z powodu braku refundacji operacji przeprowadzonych przy pomocy robota da Vinci przez NFZ, liczba planowanych operacji jest ograniczona.   Robot jest wykorzystywany na oddziałach chirurgii ogólnej, ginekologii, urologii, kardiochirurgii oraz naczyniowej i onkologicznej. Dotychczas 8 lekarzy przeprowadziło operacje z zakresu chirurgii ogólnej (3 operacje jelita grubego z powodu raka, 7 operacji wycięcia pęcherzyka żółciowego i 1 operacja nadnerczy), urologii (8 operacji wycięcia prostaty z powodu raka) oraz ginekologii (5 operacji wycięcia macicy z przydatkami) u 24 pacjentów. 

 Czy wiesz, że…Zwiększone korzyści szybkiego powrotu do trzymania moczu i odzyskania sprawności seksualnej, wraz z doskonałymi wynikami kontroli nowotworów, uczyniły prostatektomię z wykorzystaniem robota da Vinci metodą numer jeden przy wyborze sposobu leczenia raka prostaty w Stanach Zjednoczonych, od roku 2007. 

 Pamiętaj: Nie każdy guz prostaty to rak, jednak każdy wymaga leczenia. Dzięki postępowi technologicznemu, operacje prostatektomii wykonywane z użyciem da Vinci pozwalają na powrót do zdrowia oraz sprawności seksualnej coraz szerszej grupie mężczyzn. *Badania przeprowadzone przez dr Sanjeev Kaul w Vattikuti Urology Institute (Henry Ford Hospital) na grupie 50 pacjentów.

Nadesłał:

MultiComm

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl