Obecnie średnia krajowa wyników badań cytologicznych zatwierdzanych przez laborantów warunkowo wynosi 26%, podczas gdy dopuszczalny próg to 20% - podaje „Gazeta Wyborcza”. W wielu miejscach współczynniki ten jest dużo wyższy, w szczególności w małych ośrodkach gminnych, gdzie sięga nawet 80%.

Współczynnik dopuszczalności warunkowej wyników badań cytologiczny może być zdecydowanie niższy, o czym świadczą badania przeprowadzone przez sieć laboratoriów medycznych DIAGNOSTYKA. W ramach testu przeanalizowano 1000 losowo wybranych wyników wykonanych przez sieć laboratoriów badań i na tej podstawie określono współczynnik wyników warunkowych na poziomie 16%. Skąd wynika taka różnica?

- Nasza Pracownia Cytologii spełnia najwyższe wymagania jakościowe. Inwestujemy w nowoczesne urządzenia do przygotowania materiału, a nasi diagności mają odpowiednie doświadczenie poparte dużą ilością wykonywanych badań (2 500 miesięcznie). Ponadto są oni wspierani przez lekarza specjalistę z zakresu patomorfologii  – wyjaśnia Michał Meller z Ogólnopolskiej Sieci Laboratoriów Medycznych DIAGNOSTYKA. - Zdajemy sobie sprawę, że większość problemów z opracowaniem wyniku związanych jest z pobraniem materiału do badań, dlatego prowadzimy również szkolenia dla lekarzy i położnych pobierających wymazy cytologiczne – dodaje.

Problem nieprawidłowego rozprowadzenia materiału do badań na szkiełku rozwiązują nowoczesne możliwości diagnostyki cytologicznej na przykład cytologia cienkowarstwowa LBC (Liquid Based Cytology). W przypadku tej metody pobrany materiał umieszczany jest w specjalnym płynie, a przed badaniem rozprowadzany automatycznie. Pozwala to na pozyskanie do analizy większej ilości komórek o lepszej jakości, a zatem na skuteczniejsze wykrycie wszelkich komórek dysplastycznych, zapalnych czy nowotworowych. Istnieją badania kliniczne, które dowiodły, że w przypadku cytologii LBC wykrywalność śródnabłonkowych zmian dysplastycznych (HSIL) wzrasta o 64,4% (dane z 15 badań przeprowadzonych w latach 1998 – 2005).

- To nie jedyne zalety prowadzonych przez nas badań LBC. W przypadku tej metody, pobrany materiał może być również wykorzystany do zdiagnozowania infekcji wirusem HPV, odpowiedzialnego za większość przypadków raka szyjki macicy, oraz bakterią Chlamydia trachomatis, która powoduje wiele zespołów chorobowych groźnych zarówno dla nosicielki, jak i jej partnera, płodu i innych członków jej rodziny – dodaje Michał Meller.

W krajach zachodnich, gdzie śmiertelność związana z nowotworami szyjki macicy jest niska, odchodzi się od cytologii konwencjonalnej na rzecz cytologii LBC. W Polsce jest ona dostępna na przykład w sieci laboratoriów DIAGNOSTYKA, ale niestety badanie to nie jest finansowane przez NFZ.

Kontakt dla mediów:
Michał Meller,
Kierownik ds. analiz marketingowych i rozwoju rynkowego
e-mail: Michal.Meller@diag.pl