Czy cholesterol wpływa na rozwój miażdżycy, choroby serca?
Utwierdziło się takie przekonanie na temat cholesterolu, że jest on głównym sprawcą rozwoju miażdżycy i choroby serca.
Jest w tym dużo prawdy, ale czy choroby serca nie mają swój początek w naszych zaniedbaniach? Wysoki cholesterol nie decyduje o rozwoju chorób. O tym decyduje odpowiednia kondycja naszych tętnic.
Miażdżyca to nic innego jak odkładanie się nadmiaru cholesterolu w ścianach naczyń tętniczych. Złogi cholesterolu ograniczają przepływ krwi przez autostradę, którą są nasze tętnice. Tętnice są wtedy mniej elastyczne, zaczynają wapnieć. Na dodatek w tych miejscach zmian występują ubytki śródbłonka, gromadzą się tam płytki krwi i powstają zakrzepy. Gdy taki zakrzep pęknie, może dojść do udaru mózgu, choroby serca.
Walter Hartenbach to znany specjalista w dziedzinie chirurgii. Jest autorem książki pt. „ Mity o cholesterolu”. Twierdzi, że cholesterol nie ma żadnego wpływu na rozwój miażdżycy i choroby serca. Jego badania dowodzą, że nie istnieje zależność między stężeniem cholesterolu we krwi, a miażdżycą.
Do rozwoju miażdżycy dochodzi w sytuacji kiedy naczynia krwionośne są osłabione i zaczynają pękać. Spowodowane jest to chronicznym niedoborem witamin, które odpowiadają za kondycję naczyń krwionośnych (witamina C, E).
Gdy dochodzi do pęknięcia, szczeliny nasz organizm musi się bronić, gdyby tak nie było, pęknięcia powiększałyby się i dochodziłoby do wyciekania krwi. Nasze naczynia krwionośne służą do transportowania krwi po całym organizmie. Może dojść do śmierci w momencie, kiedy krew wydostanie się na zewnątrz przez dziurawe naczynia. Cholesterol jest składnikiem opatrunków, które są wykorzystywane przy łataniu uszkodzeń.
W ten sposób dochodzi do zawału serca, gdy do najważniejszego miejsca w organizmie jakim jest serca nie dochodzi krew.
Miażdżyca jest spowodowana naturalną próbą naprawczą uszkodzonych naczyń krwionośnych. Objawy miażdżycy są nie wyczuwalne do ludzkiego oka, dlatego trudno jest wykryć miażdżycę.
Niedobór witamin i minerałów to główny czynnik osłabienia naczyń krwionośnych, ale swój duży udział mają w tym jeszcze: spożywanie alkoholu, uciążliwy i długotrwały stres, palenie papierosów, brak aktywności fizycznej, dieta uboga w witaminy i minerały.
Nadesłał:
Tobisz
|