Diagnoza najważniejsza


2016-09-13
Polisę zdrowotną wykupujemy wtedy, kiedy chcemy jak najszybciej dostać się do specjalisty. W ofercie - poza wysokością składki - najbardziej interesuje nas lista dostępnych specjalności oraz spis placówek, w których otrzymamy pomoc.

Dopiero później sprawdzamy wykaz zapewnianych przez ubezpieczenie badań, a to od nich powinniśmy rozpocząć analizę.

Polski rynek ubezpieczeń ciągle jest mało dojrzały na tle krajów tzw. starej UE. Korzystamy przede wszystkim z polis obowiązkowych, a do zakupu dobrowolnych nie wystarczy często sama chęć poczucia komfortu i bezpieczeństwa. Musimy mieć naprawdę istotny powód. Z pewnością może nim być podupadający stan zdrowia i chęć szybkiego dostania się do lekarza.

 

W tym roku już ponad połowa Polaków skorzystała z porad lekarzy specjalistów

W pierwszej połowie 2016 roku 84%* badanych przez CBOS przynajmniej raz zasięgało porady medycznej z powodu choroby czy złego stanu zdrowia (swojego lub dziecka). 54% korzystało z porad lekarzy specjalistów. Najwięcej osób leczyło się w sposób „mieszany”, czyli korzystało zarówno ze świadczeń dostępnych w ramach NFZ, jak i opłaconych prywatnie (40%). Taki model wydaje się rozsądny – gdzie nie trzeba długo czekać wybieramy bezpłatną służbę zdrowia w ramach NFZ, ale jeśli potrzebny nam specjalista ma długie terminy zaczynamy się rozglądać za dostępem prywatnym, np. w ramach ubezpieczenia. Na tym etapie często popełniamy jednak istotny błąd.

 

Często wygląda to w następujący sposób: odczuwając dolegliwości sprawdzamy termin do specjalisty. Jeśli jest długi rozglądamy się za polisą medyczną, pytamy o nią pracodawcę. Kupujemy ją, umawiamy się na wizytę, a lekarz kieruje nas na dodatkowe badania, bez których nie wyda ostatecznej diagnozy i nie dobierze stosownego leczenia. Sprawdzamy polisę i… często okazuje się, że w jej ramach takich badań przeprowadzić bezpłatnie nie można.

 

- Przeciętny Polak korzysta z ubezpieczeń dobrowolnych w ograniczony sposób lub od niedawna, nie ma więc dużego doświadczenia w procesie wyboru ofert. Żeby uniknąć takich nieporozumień, w ofercie bardziej niż na liście specjalistów powinniśmy się skupić na spisie bezpłatnych badań, w każdym razie nie powinniśmy tego punktu pomijać. Przy obecnym zaawansowaniu medycyny, leczenie bez badań i zaawansowanej diagnozy jest niemal niemożliwe – mówi Ryszard Hałas, Dyrektor Sprzedaży Ubezpieczeń SALTUS Ubezpieczenia.

 

Wg danych CBOS w tym roku wzrosła liczba osób, które korzystały z badań laboratoryjnych lub innych badań diagnostycznych (z 51% w 2014 roku do 56% obecnie).

 

Nie wolno zwlekać z diagnostyką i badaniami

Najistotniejszą motywacją wyboru metody leczenia poza NFZ jest krótszy czas oczekiwania na wizytę czy badanie - deklaruje ją 70% pytanych, którzy co najmniej raz skorzystali z prywatnego leczenia. Średni czas oczekiwania na wizytę u lekarza specjalisty w publicznej służbie zdrowia wynosił w I połowie 2016 r. ponad 3 i pół miesiąca, ale co szesnasty badany czekał na konsultację więcej niż rok. 17%  potrzebujących pomocy specjalisty nie otrzymało jej w ramach świadczeń publicznej opieki zdrowotnej. Na diagnostykę trzeba czekać średnio 1,5 miesiąca. Znacznie lepiej wygląda to w przypadku prywatnej służby zdrowia. Tutaj też trzeba czasem czekać, ale ten czas liczy się nie w miesiącach a dniach. Wg danych Saltus Ubezpieczenia 1/3 wizyt u specjalisty odbywa się jeszcze tego samego, lub następnego dnia. 50% wizyt ma miejsce w okresie do 4 dni od telefonu klienta, a ¾ w ciągu tygodnia. Te, na które trzeba czekać dłużej najczęściej wiążą się z żądaniem konsultacji u konkretnego, wymienionego z nazwiska specjalisty.

 

- Zaawansowana diagnostyka ma kluczowy wpływ na wysoką jakość leczenia, dlatego nie można jej odwlekać. Odrębnym pytaniem jest oczywiście to, o dostępność badań i diagnostyki w ramach NFZ. W niektórych przypadkach trzeba czekać zbyt długo, dlatego coraz więcej osób wspiera się indywidualnym dostępem do służby zdrowia czyli np. lekarzem z ubezpieczenia. Zrozumienie takiej potrzeby coraz częściej wpływa na konstrukcje polis medycznych. U nas nawet zaawansowane badania diagnostyczne dostępne są już w podstawowych wariantach ubezpieczenia - mówi Ryszard Hałas z SALTUS Ubezpieczenia.

 

 

Pytani przez CBOS najwięcej krytycznych opinii formułowali właśnie odnośnie dostępności porad specjalistów i badań diagnostycznych. 9 na 10 osób nie zgadza się z sformułowaniem, że jeśli pacjent tego potrzebuje, łatwo może dostać się na wizytę do specjalisty. Równocześnie, znacząca większość odrzuca stwierdzenie, że potrzebne badania diagnostyczne można wykonać szybko i bez większych trudności (70%). Dlatego tak szybko rośnie zainteresowanie prywatnym dostępem do lekarza, jakim obecnie dysponuje już 1,3 mln Polaków, a model leczenia zmienia się w „mieszany”, w którym świadczenia NFZ są uzupełniane płatnymi badaniami i konsultacjami.

 

* Badanie CBOS - Korzystanie ze świadczeń i ubezpieczeń zdrowotnych, sierpień 2016

 

 

  

Nadesłał:

brandscope

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl