Zlane potem ręce i stopy? Uciążliwe, ale do wyleczenia!
Nie stanowi wprawdzie zagrożenia dla zdrowia, jednak bardzo negatywnie wpływa na stan psychiczny i komfort życia osoby dotkniętej tym problemem. Z powodu nadpotliwości, bo o niej tu mowa, cierpi około 1-2 procent społeczeństwa. Jest ona szczególnie uciążliwa, gdy dotyczy dłoni, ramion i pach.
Schorzenie to związane jest z nadmierną aktywnością gruczołów potowych. Wobec niejasnych przyczyn powstawania tzw. nadpotliwości pierwotnej, leczenie schorzenia ma głownie charakter objawowy. Chorym zaleca się najczęściej leczenie w postaci: stosowania antyperspirantów, przyjmowania leków antycholinergicznych, zabiegów jonoforezy czy wstrzykiwania toksyny botulinowej, czyli tzw. botoxu. Stosowanie antyperspirantów wykazuje wprawdzie szybkie działanie, lecz równie szybko przemijające. Może również podrażniać skórę. Leczenie farmakologiczne istotnie ogranicza wydzielanie potu, lecz dawki leków, konieczne do uzyskania zadowalających efektów w redukcji potliwości, są z kolei tak wysokie, że wyzwalają cały szereg działań niepożądanych.
Poci się każdy z nas. To naturalny sposób obniżenia temperatury ciała, jeśli jednak pocimy się bardzo intensywnie może być to objawem nadpotliwości. Chorzy na to schorzenie szukają skutecznych rozwiązań, by poprawić komfort swojego życia. Na szczęście z nadpotliwości można wyleczyć się dość łatwo i w mało inwazyjny sposób. Co zrobić, by wreszcie przestać pocić się i przywrócić swoją pewność siebie? - Dobrą, skuteczną, a zarazem bezpieczną metodą leczenia chorych z nadpotliwością kończyn górnych jest zabieg nazywany sympatektomią piersiową - wyjaśnia dr Jacek Chmielecki, Ordynator Oddziału Zabiegowego w Prywatnej Lecznicy Certus oraz specjalista chirurgii naczyniowej, który przeprowadza w tej placówce zabiegi leczenia nadpotliwości.
Sympatektomia piersiowa wykonana sposobem wideotorakoskopii jest stosunkowo prostym i mało inwazyjnym zabiegiem. - Polega ona na wycięciu fragmentu układu nerwowego nazywanego pniem współczulnym wraz ze zwojami nerwowymi współczulnymi. Efektem zabiegu jest rozszerzenie naczyń krwionośnych w kończynach górnych i zmniejszenie wydzielania potu. Zmniejszona zostaje także kurczliwość naczyń występująca pod wpływem bodźców zewnętrznych i wewnętrznych - tłumaczy dr Jacek Chmielecki. Dla osób dotkniętych nadpotliwością kończyn najistotniejsze jest jednak, że zabiegi leczenia wykonywane m.in. w Prywatnej Lecznicy Certus, w przeciwieństwie do innych metod terapeutycznych, dają trwały efekt. - Podawany w literaturze odsetek chorych zadowolonych z efektu sympatektomii jest wysoki zarówno w obserwacji wczesnej (98,2-100%), jak i późnej, gdzie wynosi on 93-94% w wielomiesięcznym okresie obserwacji, czy nawet 93,5-94,7% w okresie kilkunastoletnim - podkreśla dr Chmielecki.
Nadesłał:
adStone
|